Forum lubelskiego osiedla mieszkaniowego "Osiedle Zielone"

szurix

Nie wiem, czy sprawa dotyczy tylko Domeyki 8, czy wszystkich starszych bloków: dostaliśmy przed zebraniem "Informację o udziale właściciela w rozliczeniu kosztów zarządu". Wynika z niej konieczność dopłaty - za rok 2006 ok. połowy czynszu miesięcznego. W zeszłym roku tego nie było...

Czy KSJ tłumaczył się z tego na zebraniu? Z czego to wynika? Zima lekka, nadpłaty za ogrzewanie powinny być, a nie jakieś dopłaty... Koszty KSJ też powinny spadać, bo się rozkładają na większą ilość bloków. Czy ktoś coś wie?

n4zgul

wysłałem maila do nich ale mam wrażenie , że oni nie wiedzą co to poczta elektroniczna jest Wsciekly

nigdy nie odpisują...
trzeba zadzwonić.. nie znam sprawy wiec może ktoś z Domeyki niech zadzwoni?

dobrze, że mam piecyk dwufunkcyjny
Confused

misiek

dzwoniłem dzisiaj w tej sprawie do KSJ i tak jak przypuszczałem dopłaty z tyt. kosztów zarządu to koszty "drobnych" napraw i remontów, na które nie wystarczyła comiesięczna zaliczka.
Każda wspólnota (czyli każdy blok) rozliczane są osobno (a skolei każdy członek wspólnoty jest obciążany kosztami stosownie do udziału, jaki ma w nieruchomości), więc ilość bloków nie ma tu znaczenia.
Napewno mają wszystko udokumentowane, więc nie podejrzewałbym KSJ o jakieś błędy w rozliczeniach.

Co do różnych prac i remontów to napewno trochę tego było... chociaż nie wszystko spełnia swoje przeznaczenie... ot chociażby ogrodzenie wokół Domeyki 8.
Psy i tak wchodzą na trawniki, bo taki łańcuszek między jednym a drugim słupkiem to dla nich żadna przeszkoda... Niestety pomimo ogrodzenia i poniesionych na nie kosztów, psy załatwiają swoje potrzeby na naszych trawnikach, a i dzieciaki nie oszczędzają i tak skromnej zieleni... Crying or Very sad

Ale to już inna sprawa...

Minio

dzień dobry

a jakież to remonty poczynił ksj ? że trzeba dopłacać.. ??
nie wątpię, że mają wszystko udokumentowane...na wypadek kontroli..a taka przecież może się zjawić...
"ogrodzenie" wokół budynku..no ciężko nazwać to ogrodzeniem..kilka rur pomalowanych...i trochę łańcucha...
co jeszcze ?
no kilka drzew...corocznie przesadzanych...sadzone krzewy, które po pewnym czasie giną..i tak co roku...
jest pole do popisu...

ciekawe jak można zmienić administratora ?
czy ktoś wie jak się to robi.. ?
może jest więcej osób myślących podobnie i uda się taką operację wykonać... ?
jak znam życie to sejpol będzie przeciwny...więc jedna kłoda jest już "znana".

misiek

Zmiana administratora jest oczywiście możliwa, ale to raczej karkołomne zadanie...
Musiałoby sie na to zgodzić ponad 60% właścicieli... (trzeba by to jeszcze sprawdzić w przepisach)
A niestety, w temacie zaangażowania nasza wspołnota ma jeszcze bardzo dużo do zrobienia...
I nie chodzi tu tylko o pisanie, czy gadanie, ale konkretne działania....
Ja ze swojej strony uważam, że KSJ nie jest jeszcze taki zły... znam kilka innych zdecydowanie gorszych przypadków...
A z Panią Stec i resztą naprawdę można porozmawiać jak z Ludźmi. Serio!
A z tego co wiem, to o usterkach, czy różnych innych naszych bolączkach prawie nikt administratora nie informuje... ;-(

szurix

Aż się zdzwiłem, bo ja nie zauważyłem żadnego ogrodzenia, ani nowych drzewek... Ale fakt, że nie jestem szczególnie spostrzegawczy. Natomiast naprawa bramy garażowej przerosła zdecydowanie ich kompetencje (zajęło im to pół roku, brama psuje się dalej, nie wspomnę o moich rozmowach telefonicznych z ludźmi w KSJ - typowa spychologia).

W nawiązaniu do tego, co napisał misiek: też uważam, że o zmianie administratora to można myśleć wtedy, kiedy naprawdę próbuje się coś na nim wymóc, i to okazuje się bezskuteczne. A nasze zaangażowanie rzeczywiście jest bardzo małe (tutaj biję się w piersi, bo nie byłem na ostatnim zebraniu). Liczę na to, że dzięki temu forum świadomość wpływu mieszkańców na swoje otoczenie wzrośnie...

misiek

Co do bramy, to sprawa wygląda tak, że firma WIŚNIOWSKI już nie istnieje...
A sama brama nie jest najlepszej jakości...,
wiadomo przy budowie tnie się koszty...
cześci do bramy brak i długo się na nie czeka... ot i co...
A swoją drogą zwóćcie uwagę, że sam projekt garażu to jakieś nieporozumienie...
Brakuje rzeczy najważniejszej... wyjścia ewakuacyjnego...
Z tego co wiem, to dzięki zmianom w mechanizmie otwierania bramy, można ją otwierać i zamykać ręcznie (od środka), wiec w razie niebezpieczeństwa można się stamtąd wydostać.
Wcześniej zamykanie i otwieranie było tylko na "guzik", wiec gdyby guzik nie zadziałał, w sytuacji zagrożenia można by mieć niezłe kłopoty...
Szkoda, że nikt o tym nie pomyślał juz na etapie projektowania garażu...
A i nadzór budowlany to przyjął... eh...

szurix

Nienajlepszej jakości... Bardzo delikatnie to ująłeś. Szczególnie nienajlepszej jakości są bramy do poszczególnych garaży - przy odrobinie złych chęci można je otworzyć gołymi rękami. W czasie, jak nie działała główna brama, ukradli mi rower z zamkniętego garażu (bez uszkodzenia zamka)...

misiek

No to nieźle..., a wcale nie sa tanie... prawie 25 tys. złotych za garaż... eh...

eljot1

W sprawie administratora mogę wam powiedzieć jak było u nas czyli Domeyki 5-9. Kilka osób zebrało oferty od firm administrujących. Na zebraniu wśród krzyków i awantur były omawiane zalety przyszłych administratorów. Prezes naszego Zarządu tak jak pisała Rybka przedstawił swoją ofertę i wygrał. Dla mnie ważne jest że cena jest stosunkowo niska, a efekty - zobaczymy.

misiek

Znacie takie przysłowie: "Po lepszym Panie jeszcze lepszy nastanie?"
Niestety, lubi sie sprawdzać...
Jeżeli ludzie nie wykazują zainteresowania sprawami wspólnoty, albo każdy ma inne wizje i nie potrafi się dogadać, to dlaczego z tego powodu obwiniać administartora (KSJ)?